Strona główna Poradnik podróżnika Złote rady przed podróżą – pomoc, czy niedźwiedzia przysługa?

Złote rady przed podróżą – pomoc, czy niedźwiedzia przysługa?

Złote rady przed podróżą – pomoc, czy niedźwiedzia przysługa?
0
0

Przed podróżą słychać wiele bezcennych rad. I choć nie posądzamy nikogo o to, że źle nam życzy, prawdą jest, że wiele tych cudownych pomysłów odbija się później czkawką. Oto mały ranking najgorszych rad, jakie można usłyszeć:

Nie szczyp się, jesteś na wakacjach! Wydawaj do woli…

Panuje przekonanie, że podczas podróży nie należy na niczym oszczędzać. Od przeliczania budżetów jest pozostała część roku. I rzeczywiście, wypoczynek powinien być niezapomniany i trzeba coś wydać, korzystać z atrakcji, żeby nie żałować potem, że przez skąpstwo coś nas ominęło. Z drugiej jednak strony, warto pamiętać, że kiedy po powrocie z wakacji zastanie nas na koncie ogromny debet, nie zniknie on wraz ze wspomnieniami z podróży.

Co zamiast? Największe metropolie jak Madryt, czy Paryż oferują sporo atrakcji za darmo np. wstęp do muzeów. Poza tym są tanie linie, promocje lotnicze, więc można zaoszczędzić na biletach. Wystarczy nieco trudu, by zorganizować niedrogą podróż i nie zrujnować swojego budżetu.

Bądź spontaniczny! Planowanie niszczy zabawę…

Bycie spontanicznym w podróży ma swoje zalety, ale są też i wady – szczególnie spontan w kwestii noclegów. Niezaprzeczalnie – fajnie jest jechać w nieznane i nie mieć pojęcia, co czeka cię za chwilę. Świetnie jest wybierać na luzie miejsce noclegowe, widząc na miejscu oferty. Gorzej jednak, jeśli okazuje się, że wszystkie opcje są zajęte, a dostępne zostały te z najwyższej półki. Nocleg na lotnisku nie zawsze jest przyjemny.

Co zamiast? Zdecydowanie lepiej zarezerwować sobie hotel, czy pensjonat z wyprzedzeniem, niż po przybyciu na miejsce szukać zakwaterowania. Koszty mogą być niższe, a poza tym, nie narażamy się wtedy na stres i obawy, że nie będziemy mieli gdzie spać. Rozpakowujemy walizki, odpoczywamy po podróży i ruszamy zwiedzać miasto. A spontaniczność lepiej wykorzystać przy wyborze restauracji i miejsc rozrywki.

Zobacz jak najwięcej i nie trać ani chwili!

Na wakacjach trzeba jak najwięcej zwiedzić. Chęć poznania multum atrakcji jest zrozumiała. Ale czy warto w pośpiechu biegać od zabytku do zabytku? Napięty grafik powoduje, że w żadnym miejscu nie można pobyć dłużej. Nie mówiąc o odpoczynku – nie mieści się w wakacyjnym harmonogramie. Taka gonitwa może nie tylko męczyć, ale też frustrować.

Co zamiast? Lepiej zobaczyć mniej, ale mieć czas, by nacieszyć się daną atrakcją. Świetnym pomysłem jest zrobienie przed wyjazdem listy miejsc, które mamy chęć zwiedzić i ogólnikowo zaplanować podróż. Warto jednak przy tym pamiętać o elastyczności – coś podoba się bardziej? Świetnie – zostań tam dłużej. Plan podróży można układać w kolejności – od najbardziej preferowanych, do najmniej upragnionych miejsc do zobaczenia.

Bój się nieznajomych i unikaj ich jak ognia!

Nieznane kultury to zło i niebezpieczeństwo w jednym. Nie rozmawiaj z nieznajomymi, nie ulegaj zaczepkom – może spotkać cię coś złego, możesz paść ofiarą kradzieży lub – co gorsza – rozboju. Ciemne okulary na oczy i gnaj ulicami przed siebie, udając, że nie widzisz nikogo wokół. Oczywiście bezpieczeństwo jest istotną kwestią, nie można być naiwnym i trzeba uważać na nieznajomych, ale czy da się poznać obcą kulturę, jeżeli nie będziemy otwarci na poznawanie ludzi i rozmowy z nimi?

Co zamiast? Bądź czujny, ale nie bój się, że każdy od razu ma złe zamiary. To właśnie mieszkańcy danego kraju najlepiej opowiedzą o zwyczajach, czy historii lub podpowiedzą, jakie atrakcje warte są zainteresowania, w jakiej restauracji serwują smaczne jedzenie i gdzie możemy kupić pamiątki. Bądź otwarty!

Nocuj jak najdalej od miasta – tak jest taniej!

Sporo osób próbuje zaoszczędzić i nocować w hotelach oddalonych od miasta. Jednak nie każdy bierze pod uwagę, że będąc daleko od centrum, musi wydać pieniądze na dojazdy. Koszty biletów komunikacji miejskiej mogą być całkiem duże, szczególnie, jeśli spędzamy gdzieś kilka, czy kilkanaście dni. Poza tym tracimy też dużo czasu, by dojechać do centrum, do popularnych miejsc i zabytków. Ponadto, ograniczamy się wtedy z opcjami powrotu z nocnych imprez – raczej nie da się dojechać za miasto metrem.

Co zamiast? Jeśli chcesz oszczędzić na noclegach, wybierz lepiej zakwaterowanie w prywatnych pokojach lub hostelach, ale staraj się wybierać jednak te miejsca, które znajdują się dość blisko centrum. A jeśli już chcesz się od centrum oddalić, koniecznie zwróć uwagę na możliwości i koszty dojazdów.

Tylko w dużej grupie!

Podróż w grupie to podobno bezpieczniejsze i tańsze rozwiązanie od indywidualnych wojaży. Grupowe rezerwacje, większe pokoje, wynajęte całe domy… Decydujemy się na podróż w dużym gronie i czasem okazuje się, że wracamy z niej zestresowani i rozczarowani. Dzieje się tak dlatego, że każdy ma inną wizję zwiedzania, inne plany i sposoby na wypoczynek. Różnice mogą skutkować nieporozumieniami. Nie oszukuj się, podróżując w dużej grupie nie możesz być w pełni niezależny.

Co zamiast? Zastanów się, czy nie lepiej wybrać się z jedną lub dwiema osobami, z którymi będziesz potrafił się porozumieć się podczas podróży. Dobierając kompanów, weź pod uwagę tryb życia (nocne hulanki nie bardzo pasują do wczesno-porannych pobudek), preferencje (miłośnik architektury nie znajdzie wspólnego celu zwiedzania z fanem przyrody i atrakcji natury) i upewnij się, że znacie się na tyle dobrze, że nie zaskoczycie się na miejscu zachowaniami, które będą was wzajemnie irytować.

Jedz tylko w hotelu!

Lokalna kuchnia jest niebezpieczna, może być brudno, naczynia niedomyte, a składniki nieznanego pochodzenia. Jedząc w ulicznych knajpkach i restauracjach narażasz się na pewne zatrucie i kłopoty zdrowotne. Tylko jedzenie w hotelowej restauracji zagwarantuje bezpieczeństwo i smak. Jest w tym ziarno prawdy, można trafić fatalnie. Ale prawdą jest także, że prawdziwe, lokalne smaki poznasz wyłącznie na ulicznych straganach i w restauracjach, z których korzystają miejscowi.

Co zamiast? Zamiast ograniczać się wyłącznie do hotelowego wiktu, dobieraj miejsca posiłków poza hotelem starannie. Zwróć uwagę, czy zapach jest odpowiedni i czy miejsce nie świeci pustkami. A jeśli w środku widzisz mnóstwo miejscowych – możesz mieć pewność, że dobrze wybrałeś i najesz się ze smakiem i do syta. Możesz odpuścić sobie niemyte owoce na ulicy – nie kuś zbędnie losu, ale nie unikaj niepotrzebnie tego, co może okazać się wspaniałą przygodą.

Cudze urazy łatwo roznoszą się drogą pantoflową. Ktoś, kto zraził się po nieprzyjemnych przejściach, próbuje ustrzec przed tym innych – i nie ma w tym nic złego. Przesadna ostrożność pozbawia jednak często zabawy, a kierowanie się cudzymi preferencjami wyborów, powoduje, że mamy wrażenie przeżywania cudzych – nie swoich – wakacji. Słuchaj rad, rozważaj je rozsądnie i decyduj sam!

NAPISZ KOMENTARZ

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *